- Zrobisz mi żabę? - zapytała koleżanka :)
- No jasne :D
I tak właśnie zabrałam się do dziergania żaby. Pojechałam do pobliskiej pasmanterii i znalazłam idealnie żabi kolor. Żabka miała być mała, więc włóczka musiała być odpowiedniej grubości. Padło na Divę. Jak to u mnie zazwyczaj bywa, nie miałam wzoru, ale pomysł w głowie.
Zaczęłam od łapek, bo to takie maleństwa, a przyznam, że nie przepadam za takim "dziubdzianiem" :D
Ostatecznie żabcia ma 14cm, więc jest idealna do rączek kilkumiesięcznego bobasa :)
Doszły mnie słuchy, że mała właścicielka jest zachwycona nową zabawką, co mnie bardzo cieszy :)
- No jasne :D
I tak właśnie zabrałam się do dziergania żaby. Pojechałam do pobliskiej pasmanterii i znalazłam idealnie żabi kolor. Żabka miała być mała, więc włóczka musiała być odpowiedniej grubości. Padło na Divę. Jak to u mnie zazwyczaj bywa, nie miałam wzoru, ale pomysł w głowie.
Zaczęłam od łapek, bo to takie maleństwa, a przyznam, że nie przepadam za takim "dziubdzianiem" :D
Ostatecznie żabcia ma 14cm, więc jest idealna do rączek kilkumiesięcznego bobasa :)
Doszły mnie słuchy, że mała właścicielka jest zachwycona nową zabawką, co mnie bardzo cieszy :)
Komentarze
Prześlij komentarz