W zaszłym roku zabrałam się za sukienkę dla córki. Jej historia do poczytania tu. W zeszłym roku ostatecznie zrobiło się chłodno i nie było okazji, by ją założyć. Niedawno wyjęłam ją z nadzieją, że może w tym roku córka ponosi... Niestety, okazało się, że pod paszkami jest za ciasna... Cóż, dla córki już za późno, ale żeby nie okazało się, że tyle czasu zmarnowałam postanowiłam wykorzystać co mam i zrobić sukienkę dla chrześniaczki :)
Musiałam trochę obrobić dookoła szyjki i nad ramionami. Po pierwsze, żeby trochę zmniejszyć. Po drugie, bo bez obrobienia muszelkami była jakaś taka niewykończona...
Zapięcie na mały guziczek...
Ostatecznie na życzenie i w uzgodnieniu z pewną 2latką zrobiłam jeszcze kwiatka :)
Jestem bardzo zadowolona z tej sukienki!! Mam nadzieję, że H. również będzie ją lubiła :)
Włóczka - bawełna z wiskozą: Sonata (turkusowa) i Summer (biała)
Szydełko 3mm
Musiałam trochę obrobić dookoła szyjki i nad ramionami. Po pierwsze, żeby trochę zmniejszyć. Po drugie, bo bez obrobienia muszelkami była jakaś taka niewykończona...
Zapięcie na mały guziczek...
Ostatecznie na życzenie i w uzgodnieniu z pewną 2latką zrobiłam jeszcze kwiatka :)
Jestem bardzo zadowolona z tej sukienki!! Mam nadzieję, że H. również będzie ją lubiła :)
Włóczka - bawełna z wiskozą: Sonata (turkusowa) i Summer (biała)
Szydełko 3mm
śliczna, bardzo lubię te kolorki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) też je bardzo lubię i przynajmniej jakaś odmiana od różu ;)
UsuńŚliczna sukienka, nowa właścicielka będzie przeszczęśliwa ;-))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń