Przejdź do głównej zawartości

Serwetkowo :)

Różnie to ze zdjęciami u mnie bywa, ale okazuje się, że czasem nawet mając zdjęcia czekam nie wiadomo na co... Choć w sumie może i wiem... Na wydłużenie doby :D
Ostatnio powstało u mnie kilka serwetek i kilka czapek. Dziś o tych pierwszych, na drugie przyjdzie czas...

Pierwsza serwetka powstała z myślą o Świętach Wielkanocnych :)
Wykonana z kordonka, szydełko 1,5mm, średnica ok. 30cm


Powstały również 2 owalne serwetki, obie wykonane z MAXI, szydełkiem 1,5mm.
Pierwsza - wymiary 27 x 38 cm.



Druga - ta była robiona na zamówienie. Otrzymałam wymiar - 40 x 50 cm - i informację, że środek ma być bardziej ażurowy, a brzegi ozdobniejsze. Sporo naszukałam się odpowiedniego wzoru, aż ostatecznie zdecydowałam się na połączenie elementów z dwóch schematów oraz wykończenie "po swojemu" :)





Komentarze

  1. Świetne serwetki! Za ostatnią podziwiam za tak duży wkład własnych pomysłów ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jakoś wolę kombinować niż ściśle trzymać się schematów ;)

      Usuń
  2. Wyjątkowo piękna sztuka :) Nie potrafię nic na szydełku wykombinować, jak nie mam schematu, to głowę mam pustą. Tym bardziej podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) u mnie odwrotnie - chyba jeszcze nic nie zrobiłam dokładnie ze schematu ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Śpiworek do gondoli

Dzień dobry :) Za oknem lato, a ja przychodzę do Was z postem o zimowym śpiworku, który powstał jesienią... Tak to u mnie z czasem ostatnio bywa, ale najważniejsze, że w końcu się udało zebrać wszystko i opisać :) i w sumie tak myślę, że to całkiem dobry czas, żeby zacząć dziergać śpiworek, jeśli ma być na najbliższą jesień/zimę :) Śpiworek powstał na podstawie zdjęcia z internetu. Wszystkie przeliczenia oczek robiłam sama, nigdzie tego nie spisywałam w trakcie pracy. Tak naprawdę zrobiłam to dopiero niedawno na prośbę znajomej, która chciała zrobić podobny śpiworek i potrzebowała pomocy ;) Długo zastanawiałam się z czego dziergać. Ostatecznie sugerując się opiniami znajomych dziergaczek :* zdecydowałam się na BIG Merino od DROPSa (50g - ok.75m). Zużyłam 8 motków. Druty: 5mm Śpiworek robiony jest w całości. Zaczynałam od przykrycia, później spód i kończyłam kapturkiem. Początek to 76 oczek, przerabiane po 4 tzn. 1 przekładam 3 lewe, 4 prawe, 4 lewe, 4 prawe, 4 lewe ... i na

Suknia ślubna :)

Suknia ślubna, dziergana w prezencie dla mojej Sis :*   Najpiękniejsza panna młoda i ja :D Fotkę wrzucam, bo sukienka pięknie się na niej układa ;) I mała niespodzianka :) Sposób pracy sukni podczas tańca i ogólnie poruszania się zaskoczył wszystkich. Patrzyłam i zachwycałam się każdym ruchem. Ależ byłam wtedy dumna! Nagrania bardzo amatorskie, do tego pan fotograf wciąż w kadr wchodził, ale myślę, że i tak widać, jak sukienka "tańczy" :) Podsumowanie: Kordonek: DMC Traditions Plus 10 530m/100gr Szydełko: 1,5mm Zużycie: ok. 700gr Czas pracy: ok. 400h Schemat: BRAK SCHEMATU, WIĘC PROSZĘ O NIEGO NIE PYTAĆ ;) Kordonek sprawdził się rewelacyjnie! Sukienka po zblokowaniu wytrzymała 12h szaleństwa i nie wyciągnęła się ani o centymetr!  O pracach nad sukienką możecie przeczytać TU :) A co Wy myślicie o sukience?

Jednorożec

Jeszcze w wakacje do zamówienia w jednym z moich ulubionych sklepów z włóczkami dostałam książeczkę ze wzorem na jednorożca. Niestety od wrześnie intensywnie wróciłam do działalności zawodowej i na dzierganie czasu było mniej. Udało się wydziergać chusty, o których możecie poczytać tu i tu :) Na szczęście w styczniu wypadły ferie, więc wybraliśmy się rodzinnie na narty. I jak to ja zabrałam torbę włóczek, bo nigdy nie wiem, na co mnie najdzie ochota :D  I padło na jednorożca. W dużej mierze dzięki córce, która jak tylko zobaczyła wzór poprosiła, żebym zrobiła prezent dla jej przyjaciółki. Część powstała w naszej ukochanej Szklarskiej Porębie, ale okazało się, że czasu na dzierganie było niewiele. Pogoda dopisywała, więc mimo mrozu większość dnia spędzaliśmy na stoku :) Ale czas tym razem był ściśle określony - 5.02 - dzień imienin przyjaciółki. Dlatego jak już ogarnęłam się po powrocie to pełna mobilizacja i udało się ze wszystkim zdążyć :) I jeszcze na zakończenie pows